Zdrowie i rehabilitacja
2024-01-26

Finał WOŚP już w niedzielę. Cel zbiórki? Płuca po pandemii

rysunek płuc

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy od lat gra w Warszawie i dla Warszawy. I w tym roku w całym mieście spotkamy kwestujących na rzecz WOŚP wolontariuszy. Scena, miasteczko i główne studio powstaną na błoniach PGE Narodowego, gdzie również będzie można zobaczyć „Światełko do nieba”.

WOŚP gra dla Warszawy

Dotychczas Fundacja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przekazała łącznie do każdego miejskiego szpitala w Warszawie sprzęt medyczny za blisko 24 mln zł. Trafił on m.in. do oddziałów neonatologicznych, noworodkowych i ginekologiczno-położniczych, w tym również do Warszawskiego Instytutu Zdrowia Kobiet. W dwóch miejskich placówkach, tj. w Centrum Medycznym „Żelazna” Szpitalu Specjalistycznym św. Zofii (oddział wcześniaków i patologii noworodka) oraz Warszawskim Szpitalu Południowym (oddział neonatologii) oddziały noszą imię Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Oddziały imienia Fundacji powstają w placówkach wyposażonych w sprzęt WOŚP, ale również zapewniają pacjentom ponadstandardową opiekę medyczną.

Sprzęt medyczny oznakowany charakterystycznym serduszkiem WOŚP znajduje się również na oddziałach pediatrycznych w miejskich szpitalach oraz w Warszawskim Centrum Opieki Medycznej „Kopernik”, gdzie leczone są wyłącznie dzieci i młodzież – tu wsparcie WOŚP obejmuje wyposażenie m.in. oddziałów: pediatrycznego, chirurgii i ortopedii dziecięcej, pracowni radiologicznej i diagnostyki obrazowej, zakładu endoskopii otolaryngologicznej i poradni medycyny szkolnej.

Orkiestra gra dla wszystkich, dlatego sprzęt WOŚP znajduje się również w oddziałach geriatrycznych miejskich szpitali, jak również na wyposażeniu stołecznych domów opieki medycznej dla seniorów. Urządzenia od WOŚP służą też pacjentom oddziałów chirurgicznych i interny oraz są wykorzystywane do ratowania zdrowia i życia w szpitalnych oddziałach ratunkowych w szpitalach Wolskim, Południowym, Bielańskim. W Szpitalu Czerniakowskim sprzęt Fundacji WOŚP służy pacjentom m.in. na oddziałach anestezjologii i intensywnej terapii, stomatologii, otolaryngologii i bloku operacyjnym.

 


PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Potrzeby chorych na miastenię zostały dostrzeżone. Od stycznia pacjenci mają faktyczny dostęp do leczenia
Rok 2024 to był przełomowym rokiem dla osób chorujących na miastenię. „W ciągu ośmiu miesięcy otrzymaliśmy dostęp do dwóch nowoczesnych, innowacyjnych leków. Pierwszy z nich pojawiał się na liście leków refundowanych już w kwietniu 2024, ale niestety dostęp do niego był tylko w teorii, na papierze, ze względu na problemy szpitali z rozliczeniem zakupu tego leku. Dlatego interweniowaliśmy w tej sprawie do decydentów i mamy zapewnienie, że od stycznia tego roku sytuacja ulegnie zmianie i pacjenci będą mogli faktycznie, realnie korzystać z tego leczenia. To niezwykle ważne, bo nowe leki są przeznaczone dla osób najciężej chorych i w związku z tym bardzo potrzebujących skutecznego leczenia” – mówi Sylwia Łukomska, współzałożycielka stowarzyszenia „Miastenia Gravis – Face to Face”.
WIĘCEJ..
Prof. Łukasz Okruszek, szczupły młody mężczyzna z białej koszuli i z zarostem.
Samotność przewlekła
Pod hasłem epidemia samotności internet sugeruje alarmistyczne artykuły: „Epidemia samotności zabija”, „najgroźniejsza epidemia współczesności”, „Eksperci biją na alarm”. Ile wspólnego ten fatalizm ma z rzeczywistością – wyjaśnia prof. Łukasz Okruszek, kierownik Pracowni Neuronauki Społecznej Instytutu Psychologii Polskiej Akademii Nauk.
WIĘCEJ..
Rzeczywistości równoległe w polskiej onkologii – przepaść, jaka dzieli deklaracje i obietnice rządzących od danych oraz realnej sytuacji pacjentów
4 lutego, w Międzynarodowym Dniu Walki z Rakiem, usłyszymy zapewnienia o postępach w polskiej onkologii. Tymczasem Polska zmaga się z onkologicznym tsunami – jeden na czterech Polaków w trakcie swojego życia zachoruje na nowotwór złośliwy. Jednocześnie, w obszarze profilaktyki onkologicznej jesteśmy w ogonie Europy. Terminowość badań diagnostycznych spadła o 10 punktów procentowych w ciągu ostatnich 5 lat. Wydłuża się także czas od postawienia diagnozy do rozpoczęcia leczenia – co trzeci ankietowany pacjent onkologiczny musiał czekać ponad 3 miesiące, a to okres, w którym nowotwór może drastycznie się rozwinąć. Za tymi zatrważającymi liczbami stoją historie konkretnych pacjentów, którzy przez nieterminową opiekę onkologiczną stracili szanse na zdrowie lub życie.
WIĘCEJ..
Nasi Partnerzy